most.

-jak mogłeś tak skrzywdzić psa, może nazwij go odrazu kleofas? xDD

Tylko spróbuj! Kleofasie! ;X

- Eee. Nie dzięki.- odparł. - Pasuje do niego Igor. - Chwycił go za mordę a pies zawarczał i pokazał swoje żółte ząbki.- Zobacz jak ładnie się do Ciebie uśmiecha!- Obrócił psi pysk w stronę Tobi'ego.

Ninja McCycek

Cass poszła,o. Bo od nich śpierdziało jajem XD

-ta, chyba wpadłem mu w oko.- odpowiedział unoszonc brwi.

- chyba jednak nie .- spojrzał na psa ,który pobiegł za Cass^^. - Maxxie jestem ,zią. - podał mu łapę.

-tobi.- odpowiedział- przyjdziesz jutro na impreze juffy? chyba chodzisz do naszego LO im trzeciej czenści dziadóf, c'nie? xDD

- jasne^^.- uśmiechnął się pod nosem i spojrzał na swego trampq.- no chodzę ,ale cie nie widziałem wcześniej ,zią.

-dziwne bo wszyscy mnie znają bo jestem fajny.- odpowiedział i schował rence do kieszeni.

- taaa, nie ma to jak skromność^^.- podniósł brew i zaczął mu się intensywnie przyglądać , bo przypominam ,on gejem jest .

niemożliwe! maxxie gejem? nigdy bym nie powiedział xD
-mmm co?- spytał bo maxie-gej sie mu przyglądał xDDD

- Jesteś wyjątkowo brudny . Cały od błota. Nawet ryj masz od błota. - Odparł ,trzymając ręce w kjeszeniach:). - Nie mówię tego złośliwie , to Igor Cie tak załatwił xD.

-i do końca tygodnia tak będe wyglądał. odcieli mi wodę bo nei płaciłem rachunków.- odpowiedział xD

-Możesz się umyć w schronisku , czasem zaworze tam Igora ,żeby go oczyścili od pcheł xD. - rzucił. - Chyba ,że wolisz...xD

-schronisko... taa.. obiecałem sobie, że wiecej tam nie wróce. maja wstrętne żarcie.- odpowiedział xDDD

-Jest drugie rozwiązanie. - Odetchnął głęboko.- Pozostać takim brudnym i śmierdzącym do dnia aż Ci znowu wodę puszczą allbo pójść do normalnego domu gdzie mają prysznic i mydełko Fa ,sialala. - zanucił sobje .

-uuuułaa. trudny wybór.- odpowiedział i zaczął myśleć, aż mu bref zadrzała xD
-znasz kogoś z mydełkiem fa? xDD

- Szczerze? Nie xD.- rzucił. - Dobra stary ,chyba nie masz zamiaru stać tu jak taka ,nie powiem co xD". Jedzie od ciebie kałem.- Zatkał nos ,tym bardziej ,że Maxxie był wyjątkowo przewrażliwiony na punkcie bródu i smrodó xD.

-to wina igora.- odpowiedział z fochem xD

- a właśnie , gdzie on się podział?- rozejrzał się. -chyba się napalił na Cassie , biedna dziewczyna xD".Teraz będzie miała przechlapane ,dopóki ze świata nie zniknom rushofe kucyki pąny biegajace pu truskafkofych dolinach.- rozmarzył się xDDD.- Wruciu do domciu sam , to mądry pjes. - odrzekł. - Dobra , spierdalamy stad? XD

-pąny na truskafkowych pastfiskach!- rozmarzł się- gdzie kcesz isć? precie śmierdze kałem i starymi ludzmi xD

-No a kurwa gdzie chcesz iść? Idziemy tam gdzie wody jest pod dostatkiem. - rzucił.- Znasz takie miejsce?Może kościół XDDDDDDDDDDD? Siostry Cie wspomogę ciepłym prysznicem!

-... basen. ale tam mają remont. może na lodowisku będzie jakaś woda, w końcu z czego oni robią tam lód? xDDD

-Hmmm? A Plaża!? - zabłysnął swym genialnym pomysłem!- Chociaż nie ,bo tam łabędzie nieźle ostatnio narobiły xDDD".Wtedy jak wyjdziesz z wody ,zamiast błota będziesz miau na sobje ptasie gófna xD , a tego chyba wolimy uniknąć.- odparł. xD

-mmm mam pływać w morzu? w LUTYM?! xD

Kas przyszła,o. Ze skrętem.